Nikolai i niezwykły prezent

Z Grymuar
Skocz do: nawigacja, szukaj
Nikolai i niezwykły prezent

Opowiesc Nikolai i niezwykly prezent.jpg

Gatunek Legenda

Opowieść ta znana jest na terenie całej Alaranii już od niepamiętnych czasów. Właściwie nie jest nawet wiadome to, skąd pochodzi ona pierwotnie, tak samo nie do końca pewne jest to, czy jest ona prawdą, czy może wyłącznie fikcją, wymyśloną przez kogoś, kto to zapoczątkował. Z drugiej strony, jeśli odpowiednio poszukać, to można natknąć się na wielu świadków opisujących spotkanie z tym osobnikiem i z jego niezwykłym, zwierzęcym towarzyszem. Nazywają go i prawdopodobnie przedstawia im się jako Nikolai, a swojego oswojonego i magicznego renifera nazywa Randolfem. Zwierzak ten wielkością ciała, umaszczeniem czy porożem nie różni się od innych reniferów, jednak odróżnia go od nich to, że na grzbiecie nosi specjalne siodło, a jego nos – zdecydowanie najbardziej charakterystyczna cecha jego wyglądu – jest czerwony i zdaje się cały czas lekko świecić. Randolf może kontrolować to, jak mocno świeci jego nos. Poza tym... porusza się naprawdę szybko i wielu świadków wspomina o tym, że może on także latać. Co do samego Nikolaia, to jest on krasnoludem z długą, białą brodą splecioną w gruby warkocz. Jest mocnej budowy – widać, że z bronią w ręku spędził wiele lat – ale jednak brzuch wyraźnie odznacza się pod czerwonym materiałem kurtki, którą na sobie nosi. Tak, to właśnie czerwień jest jego kolorem rozpoznawalnym, w którym to również ma spodnie i kaptur płaszcza, chociaż część świadków mówi, że widziała go też z czapką na głowie – czerwoną z białą kulką na końcu trójkątnego zakończenia. Nosi też grubą pelerynę z futrzanym obiciem, która zdaje mu się w ogóle nie przeszkadzać w poruszaniu się czy... w walce. Zawsze nosi ze sobą duży topór. Głowica tej magicznej broni stworzona jest z niezwykłego metalu, dzięki czemu przez odcienie niebieskiego na niej, wygląda ona, jakby została stworzona z lodu. A może rzeczywiście tak jest? Nikt nie wie. W każdym razie, Nikolai zawsze pojawia się na grzbiecie wiernego Randolfa i to wyłącznie w czasie zimy. Nie wiadomo w jaki sposób, ale wyczuwa on osoby będące w jakimś niebezpieczeństwie i przybywa im na ratunek. Atak bandytów? Potworów? Następstwa katastrofy naturalnej? Coś jeszcze innego? Dla niego liczy się jedynie to, że ktoś znajduje się w jakimś niebezpieczeństwie i potrzebuje pomocy. Jego pomocy. Nikolai pojawia się wtedy z odsieczą – może zabić wrogo nastawione istoty, pomóc odnaleźć drogę... jego celem jest ratowanie niewinnych. A gdy zagrożenie już przeminie, cóż, zostawia jakiś prezent. Jeszcze jeden, bo pierwszym – tym bardziej niezwykłym – była pomoc w trudnej sytuacji. Drugi może być bardziej materialny, bo może to być sakiewka pełna ruenów, ciepła strawa, nowe ubrania, którymi można zastąpić stare i zniszczone, a nawet pomoc w dostaniu się do jakiegoś miejsca.

Co prawda, to ostatnie zdarza się rzadko, jednak są osoby, które zarzekają się, że tego doświadczyły... Kim jest Nikolai i dlaczego to robi? Jest to jedna osoba, a może ród, w którym syn przejmuje obowiązek ojca, który wcześniej przejął to od swego ojca? Na te pytania nikt nie zna odpowiedzi, jednak pewne jest to, że przybysz ten, razem ze swoim reniferem, należą do dobrych istot. Niesie on pomoc tym, którzy są w potrzebie... i właśnie to się liczy.