Prasmok: Różnice pomiędzy wersjami

Z Grymuar
Skocz do: nawigacja, szukaj
 
(Nie pokazano 1 wersji utworzonej przez jednego użytkownika)
Linia 1: Linia 1:
'''Prasmok''' (nazywany czasem Praojcem i Pramatką) jest wszystkim - absolutnie. Nie jest bogiem w ogólnym słowa tego znaczeniu, gdyż jest samym światem i stoi absolutnie ponad wszystkimi istotami zamieszkującymi świat. Wymyka się nawet koncepcji słowa istota. '''Prasmok''' był bytem przemierzającym wieloświat, aż nie osiadł w naszym świecie - a raczej tym co go zrodziło. Wtedy też zasnął, a z jego snu narodził się cały znany nam świat, z wszystkimi jego łuskami i istotami (zobacz [[Czasy Przed Pierwszym Królestwem#Początek|Początek]].
+
'''Prasmok''' (nazywany czasem Praojcem i Pramatką) jest wszystkim - absolutnie. Nie jest bogiem w ogólnym słowa tego znaczeniu, gdyż jest samym światem i stoi absolutnie ponad wszystkimi istotami zamieszkującymi świat. Wymyka się nawet koncepcji słowa istota. '''Prasmok''' był bytem przemierzającym wieloświat, aż nie osiadł w naszym świecie - a raczej tym co go zrodziło. Wtedy też zasnął, a z jego snu narodził się cały znany nam świat, z wszystkimi jego łuskami i istotami (zobacz [[Czasy Przed Pierwszym Królestwem#Początek|Początek]]).
  
Nie można stwierdzić jak długo będzie '''ON''' śnił, bowiem i czas w naszym rozumieniu tego słowa . Gdyby Prasmok kiedykolwiek się obudził świat czeka zagłada - i nie będzie ona widowiskową apokalipsą, w jednej chwili nasz świat będzie istniał, w następnej nie pozostanie po nim nic prócz mglistego wspomnienia, niczym po śnie, którym jesteśmy. My śmiertelnicy, a nawet nieśmiertelne istoty możemy tylko mieć nadzieję, że to nigdy nie nastąpi.
+
Nie można stwierdzić jak długo będzie '''ON''' śnił, bowiem i czas w naszym rozumieniu tego słowa '''GO''' nie obejmuje, czas narodził się dopiero w momencie gdy '''ON''' zasnął. Gdyby Prasmok kiedykolwiek się obudził świat czeka zagłada - i nie będzie ona widowiskową apokalipsą, w jednej chwili nasz świat będzie istniał, w następnej nie pozostanie po nim nic prócz mglistego wspomnienia, niczym po śnie, którym jesteśmy. My śmiertelnicy, a nawet nieśmiertelne istoty możemy tylko mieć nadzieję, że to nigdy nie nastąpi.
  
 
Czy można go zobaczyć? Tak, widzisz go bowiem na co dzień. Jest powietrzem którym oddychasz, ziemią po której stąpasz, jest nawet ciemnością którą widzisz gdy zamykasz powieki. Nie możesz z nim jednak porozmawiać, a modlitwy do niego są bezcelowe. Stwierdzenie, iż jesteś zaledwie pchłą na jego ciele byłoby ogromnym niedomówieniem. Jesteś zaledwie atomem składającym się na '''JEGO''' myśli, nawet jeśli dla innych istot jesteś bogiem. A cóż może jeden atom? Nawet tysiąc atomów? Absolutnie nic.
 
Czy można go zobaczyć? Tak, widzisz go bowiem na co dzień. Jest powietrzem którym oddychasz, ziemią po której stąpasz, jest nawet ciemnością którą widzisz gdy zamykasz powieki. Nie możesz z nim jednak porozmawiać, a modlitwy do niego są bezcelowe. Stwierdzenie, iż jesteś zaledwie pchłą na jego ciele byłoby ogromnym niedomówieniem. Jesteś zaledwie atomem składającym się na '''JEGO''' myśli, nawet jeśli dla innych istot jesteś bogiem. A cóż może jeden atom? Nawet tysiąc atomów? Absolutnie nic.

Aktualna wersja na dzień 15:49, 31 mar 2018

Prasmok (nazywany czasem Praojcem i Pramatką) jest wszystkim - absolutnie. Nie jest bogiem w ogólnym słowa tego znaczeniu, gdyż jest samym światem i stoi absolutnie ponad wszystkimi istotami zamieszkującymi świat. Wymyka się nawet koncepcji słowa istota. Prasmok był bytem przemierzającym wieloświat, aż nie osiadł w naszym świecie - a raczej tym co go zrodziło. Wtedy też zasnął, a z jego snu narodził się cały znany nam świat, z wszystkimi jego łuskami i istotami (zobacz Początek).

Nie można stwierdzić jak długo będzie ON śnił, bowiem i czas w naszym rozumieniu tego słowa GO nie obejmuje, czas narodził się dopiero w momencie gdy ON zasnął. Gdyby Prasmok kiedykolwiek się obudził świat czeka zagłada - i nie będzie ona widowiskową apokalipsą, w jednej chwili nasz świat będzie istniał, w następnej nie pozostanie po nim nic prócz mglistego wspomnienia, niczym po śnie, którym jesteśmy. My śmiertelnicy, a nawet nieśmiertelne istoty możemy tylko mieć nadzieję, że to nigdy nie nastąpi.

Czy można go zobaczyć? Tak, widzisz go bowiem na co dzień. Jest powietrzem którym oddychasz, ziemią po której stąpasz, jest nawet ciemnością którą widzisz gdy zamykasz powieki. Nie możesz z nim jednak porozmawiać, a modlitwy do niego są bezcelowe. Stwierdzenie, iż jesteś zaledwie pchłą na jego ciele byłoby ogromnym niedomówieniem. Jesteś zaledwie atomem składającym się na JEGO myśli, nawet jeśli dla innych istot jesteś bogiem. A cóż może jeden atom? Nawet tysiąc atomów? Absolutnie nic.