Kuchnia: Trijou

Z Grymuar
Skocz do: nawigacja, szukaj

Kuchnia Trijou jest bardzo specyficzna ze względu na dostępność produktów oraz specyficzny przekrój społeczeństwa zbudowanego z niewolników, którzy zarówno pracowali w kamieniołomach jak i usługiwali na dworach możnych. Można tu spotkać potrawy bardzo ubogie, jak i specyficzne wariacje na temat wykwintnych dań z arystokratycznych stołów. Wpływy tych drugich widać na przykład w tym, że bardzo wiele mięs marynowanych jest w winie z dodatkiem wielu aromatycznych przypraw (cynamon, gałka muszkatołowa, ale również jałowiec czy liście bobkowe, w zależności od wpływów), a następnie długo się je zapieka w glinianych garnkach, aż pieczyste staje się całkowicie miękkie. Jeśli zaś chodzi o pochodzenie samego mięsa, są to głównie gołębie, kozice oraz pewne dziko żyjące odmiany krów o długim futrze. Poza tym rzeczone krowy dostarczają dużej ilości mleka, z którego wytwarza się masło i sery – te ostatnie długo dojrzewają w solance wykonanej z pozyskiwanych w górach soli, która nazywana jest solą czarną i poza specyficznych kolorem ma również bardzo charakterystyczny zapach podobny do jajek. Tłuste mleko – a najlepiej świeżą śmietanę zebraną z wierzchu – dodaje się również do pitych między posiłkami naparów ziołowych.

Kolejny specyficznym dla Trijou daniem są pikle – warzywa marynuje się tu, aby jak najdłużej zachować ich świeżość. Rzeczone pikle – nazywane ahru – rzadko kiedy są jednoskładnikowe, a raczej przypominają sałatkę, w której skład może wejść absolutnie wszystko, nie tylko warzywa, ale również liście, młode pędy, korzenie czy owoce albo pąki kwiatów. W zależności od składu takie pikle mogą mieć więc bardzo różny smak, choć z reguły jest on kwaśno-słodki. Do przyprawiania ahru wykorzystuje się głównie czosnek, lokalną odmianę kopru o lekko anyżowym aromacie oraz sok z limonek albo cytryn – ten głównie jako starter procesu kiszenia. Poza tym potrawą często spotykaną w karczmach są pierożki z mięsem owiec lub kóz – mondo. Podaje się je gotowane z dodatkiem masła i czosnku albo smażone i zalane pikantną warzywną zupą.

Jeśli chodzi o słodkości, w Trijou głównie polega się na przepisach sprowadzonych z innych krain, rzadko modyfikowanych. Istnieje jednak pewien bardzo charakterystyczny dla tego rejonu deser o nazwie fitlu – są to niewielkie placki kukurydziane, które jeszcze ciepłe smaruje się pastą orzechową i posypuje kandyzowanymi kwaśnymi owocami, np. wiśniami albo borówkami, a następnie ciasno zwija. W bogatszej wersji macza się je jeszcze w gęstym jogurcie z miodem albo karmelem.