Ballada o Wybrance Gwiazd

Z Grymuar
Skocz do: nawigacja, szukaj
Ballada o Wybrance Gwiazd

Opowiesc ballada o wybrance gwiazd.jpg

Gatunek Legenda

Elfy z Kryształowego Królestwa nigdy nie pałały zbytnią sympatią względem swoich znacznie mniej okrzesanych sąsiadów z Danae. Różnica kulturowa pomiędzy tymi dwoma państwami zawsze była zbyt duża, aby umieli odnaleźć wspólny język - tak wierzą niektórzy, ale niewiele w tym prawdy, mimo to...

Gdy na tronie Kryształowego Królestwa zasiadła księżniczka Ariawyn Eilris - Wybranka Gwiazd. W swoim państwie wyniesiona do rangi świętej uchodziła za uosobienie piękna i niewinności. Od najmłodszych lat wychowywana pod kloszem, otoczona luksusami i bogactwem najznamienitszego elfickiego królestwa. Wydawać by się mogło, że opieka jaką została objęta nie ściągnie na nią żadnej niepożądanej skazy. Do momentu, aż na swojej drodze nie spotkała króla Danae. Dzikość i męska dominacja władcy pobudzały te obszary młodzieńczej wyobraźni księżniczki, które z jednej strony uchodzą za wstydliwe, z drugiej natomiast trudno się im oprzeć.

Po raz pierwszy Ariawyn Eilris poczuła silny przypływ emocji, kiedy zobaczyła króla, biorącego odświeżającą kąpiel w fontannie ogrodowej na tyłach pałacu, w miejscu, w którym księżniczka lubiła przebywać ze względu na intymny charakter tamtego miejsca. Król chciał bowiem nieco się schłodzić w otoczeniu natury i z niewiadomych powodów wybrał właśnie tamto miejsce. Księżniczka natknęła się na niego zupełnie przypadkiem, jednak widok zmęczonego treningiem, męskiego ciała wręcz ją zahipnotyzował.

Władca, który był wybitnym łowcą, szybko zorientował się, że jest obserwowany i kiedy tylko nadarzyła się okazja, wciągnął elfkę do wspólnej kąpieli. Zdezorientowana księżniczka początkowo chciała uciekać, jednak ciekawość wzięła górę. Król bowiem był dla Ariawyn przedstawicielem zupełnie innego świata, którego wcześniej nie znała. Wzbudzał w niej fascynację, która z czasem przerodziła się w płomienną obsesję. Król z kolei, choć był wojownikiem twardym i niestrudzonym nie potrafił długo opierać się wdziękom elfki.

Od tamtego wydarzenia więź pomiędzy nimi stała się silna i namiętna, jednak owiana tajemnicą. Choć służba często spotykała ich w różnych podejrzanych miejscach, to jednak nigdy nie udało się ich nakryć na gorącym uczynku. Mimo to stajenny, praczka, kucharka i kilku innych dworzan mieli podstawy do tego, by twierdzić, że król Danae zrobił z ich księżniczki prawdziwą kobietę i to już nie jeden raz. Nikt jednak nie odważył się wymówić tego na głos, gdyż były to bardzo poważne oskarżenia. Sami król i księżniczka zdając sobie sprawę z tego, jak wielkie ryzyko ciąży nad ich sekretem, starali się trzymać od siebie zdaleka. Bowiem weedług zasad przyjętych w Kryształowym Królestwie, księżniczka ma być uosobieniem czystości. Gdyby prawda o ich relacji wyszła na jaw wybuchłby wielki skandal polityczny. Władca Danae zostałby oskarżony o zbrukanie ciała świętej, co mogłoby nawet doprowadzić do wojny.