Holedrak o zielonych oczach: Różnice pomiędzy wersjami

Z Grymuar
Skocz do: nawigacja, szukaj
(Utworzono nową stronę "{{Specyfikacja folkloru | Holedrak o zielonych oczach | Legenda| 375px }} Za Górami Dasso, w Nowej Aerii żyła sobie rodzina Rithson...")
 
(Brak różnic)

Aktualna wersja na dzień 18:38, 5 maj 2019

Holedrak o zielonych oczach

Folklor holedrak.jpg

Gatunek Legenda

Za Górami Dasso, w Nowej Aerii żyła sobie rodzina Rithsonów. Idealni rodzice, perfekcyjne dzieci, cudowne życie.

Rodzina składała się z trójki dzieci. Pierwszym z nich, najstarszy, zwał się Kristen. Chłopiec o chudej posturze i niebieskich oczach, nie liczył sobie więcej niż trzynaście lat. Następna w kolejności była ośmioletnia dziewczynka Thea, a tuż za nią, najmłodszy z trójki, Camrel. Był to wyjątkowy chłopiec o promiennym uśmiechu, niewiele młodszy od swojej siostry, bowiem liczył sobie sześć lat. Rodzice, czyli Kaya i Travius, kochali swe dzieci bezgranicznie. Do czasu śmierci Kristena.

Nieograniczona miłość rodziców przemieniła się w paranoję. Bali się o swoje pociechy, pragnąc jednocześnie trzymać je blisko siebie. Zatrudnili więc opiekunkę, kobietę niezwykle ładną i charyzmatyczną; Lydię. Niestety na całą wioskę spadła straszliwa zaraza. Kaya akurat spodziewała się dziecka, lecz ona i Travius zmarli w trzeci dzień choroby. Dziecko nigdy się nie narodziło.

Na całe szczęście dobroduszna Lydia postanowiła zająć się Theą i Camrelem.

Żyli w pełnym szczęściu tak przez rok, ale po jakimś czasie maluchy zaczęły być kapryśne. Dlatego też ich opiekunka zaczęła opowiadać im historie o holedrakach. Mówiła, że jeśli będą niegrzeczni, przyjdzie do nich duch ich nienarodzonej siostry i wepchnie im do gardeł dwadzieścia trzy szpilki, powyrywa paznokcie oraz wsadzi nożyczki do oka.

Lydia była przekonana, że jako kolejna powtarza historyjkę dla niesfornych dzieci. Jednak któregoś dnia, kiedy wyszła na targ, usłyszała pewną plotkę. Mężczyzna, jej sąsiad, wepchnął sobie dwadzieścia dwie szpilki do gardła. Przerażona opiekunka słyszała o tym, że holedraki mogą naprawdę powstać, kiedy dzieci za bardzo w nie wierzą. Upuściła kosz pełen warzyw, po czym biegiem wróciła do domu. Ale to, co tam zastała, sprawiło, że omal nie umarła na miejscu ze strachu. W drzwi, które prowadziły do pokoju Thei, wbita była zakrwawiona szpilka. Brakująca dwudziesta trzecia szpilka.

Dziewięcioletnia Thea wyszła z pokoju i spojrzała na opiekunkę. Oczy dziecka zmieniły się, tęczówki wcześniej raziły pięknym kolorem błękitu, a teraz stały się jaskrawozielone. Dziewczynka tak bardzo przeraziła się opowieścią Lydii o powrocie jej nienarodzonego rodzeństwa jako holedrak, że to stworzenie powstało naprawdę. Ale dlaczego wyglądał identycznie jak Thea, tego nikt nie był w stanie wyjaśnić. Niebieskooka dziewczynka kuliła się ze strachu w kącie. Lydia podbiegła do niej i przytuliła. Stwór na razie zniknął.

Minęły dwa dni. Okazało się, że mężczyzna, którego znaleziono ze szpilkami w gardle, dawniej próbował porwać Theę. Był jej wrogiem, dlatego holedrak go zabił. Lydia studiowała bestiariusz i księgi, lecz nic nie mogła znaleźć. Stworzenie to okazało się dla niej wielką tajemnicą. Holedrak powinien przerażać dzieci, żywić się ich strachem, a nie zabijać dorosłych, broniąc przy tym młodszych. Tak nie mogło być. Opiekunka zaczęła się obawiać, iż przez przypadek, przywołując nienarodzone dziecko, opowiadając Thei i Camrelowi straszne historie o holedrakach, stworzyła zupełnie nową istotę. Albo wywołała ducha.

Przerażona postanowiła wypędzić to stworzenie. Rytuał musiał się powieść. Tak pozbywa się zbłąkanych dusz w Alaranii. Lecz to działało jedynie na duchy.

Lydia przygotowała się - zakupiła odpowiednie zioła, po czym przystąpiła do rytuału. Aczkolwiek coś poszło nie tak, mimo poprawnie przeprowadzonych procedur holedrak nie zniknął. Wręcz przeciwnie - zginęła kolejna osoba. Znaleziono ją w rowie, leżała pozbawiona kończyn, które zresztą znaleziono kilkanaście kroków dalej. Wyrwane paznokcie, kolejny znak. Obecnie martwa kobieta miała dawniej na pieńku z całą rodziną Rithsonów.

Kolejną ofiarą mogła być już tylko Lydia. Jedynie ona straszyła dzieci holedrakami.

Przerażona kobieta wyrzuciła wszystkie nożyczki, jakie znalazła w domu. Zakneblowała się w pokoju i czekała. Czekała tak długo, aż umarła z głodu.

Przez następne lata widziano jeszcze stwora o zielonych oczach. Duch nikogo nie zabił, aczkolwiek wiele dzieci opowiada, że widziało go. Holedrak dla każdego wyglądał inaczej, inni widzieli w nim dawno utraconą matkę, jeszcze inni siostrę. Jednak za każdym razem wyróżniała go jedna, dość charakterystyczna cecha. Jaskrawozielone oczy. Do dziś nie wiadomo, czy to był holedrak, czy jednak duch nienarodzonej siostry Thei i Camrela.

Folklor
Baśnie Dama z Księżycowej Rzeki - Holedrak o zielonych oczach - Rzeka Motyli - Cierpienie Łez
Opowiadania Syrena i Hiacynt
Bajki
Mity i legendy Nikolai i niezwykły prezent - Opowieść o trzech próbach - Ballada o Wybrance Gwiazd
Wiersze
Piosenki