Cisojałowiec Żywotnikolistny
Cisojałowiec Żywotnikolistny | |
---|---|
Rodzaj | Krzew |
Występowanie | Klimat umiarkowany |
Rzadkość | Liczna |
Spis treści
Wygląd
Na pierwszy rzut oka widać, iż mamy tutaj do czynienia z krzewem i to takim o niezbyt okazałych rozmiarach. Z oddali roślina przypomina niewielkiego iglaka typu jałowiec, niektóre cisy tudzież żywotniki zwane przez uczonych tujami. Iglak ten rzadko dorasta do pięciu stóp wysokości (1,5 m), a rozplenić się może na drugie tyle szerokości. Z powodu podobieństwa pokroju do cudacznej hybrydy cisu z jałowcem, a liści do żywotników (niektórzy uczeni uważają, iż bliższe są cyprysom i cyprysikom), roślinę tę nazwano cisojałowcem żywotnikolistnym (Taxiperus thujoides). Latem i wczesną jesienią na pędach pojawiają się przypominające jałowiec szyszkojagody, z tym że ich kolor jest dużo ciemniejszy (zazwyczaj granatowy bądź indygo) od odpowiedników u krewniaka. Każda taka szyszkojagoda zawiera kilka nasion w kolorze indygo. Pseudo-owoce często występują w gronach, niekiedy nawet po kilkadziesiąt (30-50) na jednym pędzie.
Właściwości
Znawcy kulinariów uważają, iż wysuszone szyszkojagody cisojałowca charakteryzują się bardzo delikatnym smakiem o lekkim zapachu jałowca z domieszką liścia laurowego, a niekiedy nawet szafranu. Przyprawa taka idealnie komponuje się z potrawami mięsnymi, rybnymi oraz zawierającymi ciężkostrawne rośliny strączkowe (fasole, bób, groch, soja, fistaszki tudzież popularny na Zachodzie tamaryndowiec).
Ze sproszkowanych szyszkojagód cisojałowca wyrabia się trwały, fioletowy barwnik, mający zastosowanie w produkcji jedwabnych płócien oraz w spożywstwie. Specyfik, znany pod nazwą tori’k’uunh (tygrysi pazur) nie wymaga od wytwórcy wielkich umiejętności, toteż nie odstrasza swą ceną zwyczajnego zjadacza ryżu, w przeciwieństwie do wielu stosowanych na Zachodzie barwników.
Sproszkowane igliwie oraz pseudo-owoce rozsypuje się wokół domostwa, aby uniemożliwić złym siłom przedostanie się do środka, a te, które już jakoś znalazły się wewnątrz, skutecznie z zajmowanego terenu wykurzyć. Ponoć jako jedna z nielicznych -obok soli- rzeczy materialnych występujących naturalnie w środowisku pył ów jest w stanie zadawać zjawom dotkliwe rany, a ukrywających się pod postacią człowieka piekielnych zmusza do ujawnienia prawdziwego jestestwa.
Szyszkojagody cisojałowca stanowią podstawę do warzenia powszechnego na Zachodzie Alaranii trunku, znanego pod nazwą sakiotori, co oznacza siłę tygrysa. Do jego produkcji wykorzystuje się -poza rzeczoną rośliną- także zesłodowane ziarna zbóż (głównie orkisz, ryż lub miejscowe dzikie trawy) oraz pewien gatunek dzikich drożdży rozwijających się na cisojałowcu właśnie. Mieszaninę powyższych składników podgrzewa się w kadziach, a następnie pozwala się jej fermentować przez odpowiedni czas, dochodzący nawet do kilku lat. Potem powstały wywar jest filtrowany przez gałęzie cisojałowca i przelewany do butelek, w których dojrzewa - najstarsze zachowane egzemplarze mają kilkaset lat. W smaku trunek przypomina mieszankę ginu i czerwonego wina z lekką nutą wytrawności. Eravallowie wierzą, iż umiarkowane, okazjonalne picie tego specyfiku przyniesie zażywającym moc zmierzenia się z najbardziej skomplikowanymi sytuacjami życiowymi takie podejście do problematycznych lub nierozwiązanych spraw nosi na Zachodzie nazwę “drogi tygrysa”.
Występowanie
Roślinę tę można spotkać wszędzie tam, gdzie panuje klimat względnie umiarkowany, jednak bez szczególnie ostrych zim z długotrwałymi okresami trzaskającego mrozu, zatem nie uświadczy się jej na Dalekiej Północy. Słabo radzi sobie też na obszarach podmokłych typu bagna, trzęsawiska czy tereny zalewowe rzek. Najlepiej rozwija się na przestrzeniach otwartych bądź porośniętych rzadkim zadrzewieniem, takich jak lasostepy, stoki górskie, prerie tudzież niezbyt gęste lasy mieszane bądź iglaste. Tego typu zbiorowisk roślinnych spotyka się aż nadto na Zachodzie Alaranii, więc tam też zagęszczenie populacji będzie największe. Cisojałowce nie są również przystosowane do klimatu tropikalnego ani wymagającego środowiska pustynnego.
Informacje dodatkowe
Szyszkojagody tej rośliny, mylnie zwane owocami, są osobliwym zastępnikiem waluty twardej, np. metali bądź muszli takich ślimaków, jak stożki czy porcelanki. Eravallowie cenią sobie ich trwałość - są one uważane za nie do zdarcia, a znane ze środka Alaranii porzekadło “twardy orzech do zgryzienia” na Zachodzie przyjęło postać “twarda szyszkojagoda do zmiażdżenia”.
Kultyści wierzący w prawdy objawione przez Emisariusza Shih Tzu uważają, iż jak nibypies płowowłosy, również cisojałowiec powstał za sprawą energii Najwyższego. Nic więc dziwnego, iż sadzi się ten krzew dookoła terenów tych świątyń, do których uczęszcza większość kiełkującego jeszcze odłamu religii Pana. Motywy gałęzi, z których niekiedy zwisają grona pseudo-owoców tej rośliny jest często spotykany nie tylko w zdobnictwie sakralnym, lecz również domostwa Eravallów (najczęściej otoki wokół framug drzwi i okien) oraz przedmioty codziennego użytku, np. zastawa stołowa czy sztućce są w ten sposób poświęcone Najwyższemu. Tego typu wzornictwo traktuje się na Zachodzie jako dziedzictwo kulturowe i nawet niewierzący nie mają nic przeciwko zdobieniom czegokolwiek w motywy związane z cisojałowcem.