Trytonia
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||
}}
|
Spis treści
Władza
Władca: Królowe siostry Allia i Kelea oraz ich najmłodszy brat król Feriner - cała trójka to rodzeństwo, dzieci zmarłego króla Caleara Da’Hoe. Choć rządy sprawują wspólnie, nie ulega wątpliwości, że decydujące zdanie mają siostry, a Feriner znacznie mniej udziela się politycznie przez swój młody wiek i związane z tym umiłowanie do rozrywek (ale póki co nie ma na swoim koncie większych skandali).
Jako władcy rodzeństwo cieszy się umiarkowanym poważaniem poddanych - autorytet monarchii mocno ucierpiał za czasów panowania Caleara i dopiero jest mozolnie odbudowywane przez jego dzieci.
Rodzina królewska: brak. Ich ojciec już gdy zmarł był wdowcem, poza tym aktualni monarchowie nie posiadają innego uznanego rodzeństwa i cała trójka pozostaje stanu wolnego, choć o rękę najstarszej z rodzeństwa Allii wystąpiło już kilku książąt.
Rodzina królewska: Brak.
Ustrój polityczny
Triarchia, monarchia dziedziczna - na tronie zasiądzie pierwsze dziecko któregokolwiek z aktualnych władców. Pierworodni pozostałej dwójki rodzeństwa przyjmą stanowiska Najwyższych Ministrów.
Wcześniej w Trytonii panowała typowa monarchia dziedziczna, lecz przez wzgląd na to w jakim stanie poprzedni monarcha zostawił swoje państwo jego dzieci zdecydowały się wspólnie przejąć po nim władzę, aby efektywnie zaprowadzić porządek w podupadłym kraju.
Herb i flaga
Zarówno herb jak i flaga Trytonii przeszły ostatnimi czasy zmianę w związku ze zmianą władzy w państwie – dawne godło z żaglowcem na wzburzonych falach zastąpił mityczny stwór, półkoń i półryba, zwany kelpie bądź hippokampem, patron i obrońca miasta. Znajduje się on na tarczy podzielonej na trzy pola w różnych odcieniach niebieskiego i turkusu. Niejednolity kolor wszystkich trzech części sprawia wrażenie jakby się one przeplatały i jest to celowy zabieg, gdyż jednocześnie wskazuje na panujący w państwie triumwirat i na to, że władcy ze sobą ściśle współpracują. Poza tym zdobienia wokół tarczy straciły na zdobności, choć nie zrezygnowano z nich zupełnie - po bokach znajdują się wodorosty, jako nieodzowny symbol morza, zaś u jej podstawy widnieją diamenty - oficjalnie nie jest znana ich symbolika i przez to jedni upatrują w nich dobrą wróżbę na przyszłość, inni nawiązanie do niechlubnej przeszłości rozpasania bogaczy, z którą niestety nie można tak łatwo zerwać, a jeszcze inni romantycznie widzą w nich nawiązanie do kropel morskiej wody lśniących w słońcu. Być może wszystkie trzy interpretacje są poprawne. Ostatni element herbu - jego korona - przedstawia tiarę podobną do tej, którą nosi cała trójka władców, choć w odrobinę różniących się między sobą wariantach. Flaga ma identyczny wzór co tarcza herbu i takąż symbolikę.
Siedziba władcy
Kuriozalnie wielka budowla widoczna z każdego miejsca w mieście, nad której potężną bryłę wyrastają dziesiątki wież, a najwyższą z nich zdobi figura smoka - plotka głosi, że jest ona odlana ze szczerego złota, choć tak naprawdę jest tylko pozłacana. Pałac znajduje się na samym wybrzeżu, a jego najdalej wysunięte w głąb Morza Cieni wieże zaopatrzone są w paleniska ułatwiające nawigację statkom wpływającym do Trytonii - to przez te wieże siedziba władcy bywa nazywana Smoczą Latarnią wśród prostego ludu, a oficjalnie nosi pompatyczną nazwę Przystani Prasmoka.
Zamek zapewnia mieszkańcom wszelkie wygody i onieśmiela prostych gości przybywających na audiencję. Wnętrza wykonane są z wielobarwnego marmuru - dominujący jest oczywiście ten niebieski i turkusowy jak morze. Wszelkie metalowe zdobienia - takie jak barierki, żyrandole, klamki - są pozłacane i stylizowane na morskie motywy, np. na muszle.
Apartamenty królewskie zajmują najwyższe piętra zamku oraz przynależące do niego wieże - w pozostałych zaś znajdują się magazyny i pełnią one funkcję strażniczą. Choć instynkt podpowiadałby, aby każde z trojga władców miało swoje skrzydło w zamku, ze względu na łączące je więzi rodzinne nadal dzielą oni jeden ogromny apartament ze wspólną przestrzenią dzienną. Tutaj też cała trójka naradza się na osobności w specjalnie do tego celu zaaranżowanym gabinecie. Sala tronowa Smoczej Latarni to ogromne wnętrze, w którym wybitnie rzucającym się w oczy elementem dekoracyjnym jest kolumnada ze zdobieniami stylizowanymi na rafę koralową wykonaną z cennych kruszców i drogich kamieni - prawdziwe i odlane ze złota i srebra korale, skrzące się kwarcem ukwiały, wykonane ze srebra muszle, w których tkwią prawdziwe perły i tak dalej. Jest to spuścizna po poprzednim królu, która została zachowana jako iż zniszczenie ich nie przyniosłoby nikomu żadnego pożytku, a i zysk wizerunkowy niewart był burzenia tak pięknego dzieła lokalnych rzemieślników.
Ubiór
W Trytonii stroje są barwne jak to w większości miast portowych, choć w tym mieście stawia się raczej na głębsze, ciemniejsze kolory – bordo, zieleń, granat, często łączone z czernią. To kwestia praktyczna – na ciemnym mniej widać plamy. Poza tym tkaniny stosowane w tutejszych strojach są raczej grube i bardzo rzadko haftowane – jak już to na rękawach albo kołnierzach, w przypadku osób lepiej sytuowanych. Popularna jest skóra, szczególnie w okryciach wierzchnich, rzadziej w spodniach – przy tej okazji warto wspomnieć, że w Trytonii spodnie noszą równie często mężczyźni jak i kobiety. Są to z reguły proste, dopasowane kroje, rzadziej coś w rodzaju pumpów do kolan. Poza tym kobiety lubią podkreślać figurę przy pomocy albo noszonych na wierzch gorsetów, albo sznurowanych kamizelek. Mężczyźni również często noszą kamizelki, czasami kurtki, zaś peleryny stanowią rzadkość.
Miejscowa arystokracja do niedawna lubowała się w ekstremalnie niepraktycznych i tandetnym zbytku, lecz od momentu zmiany władzy tendencja zaczęła się odwracać. Nadal niezwykle popularne są złote ozdoby, hafty i obszywanie szat szlachetnymi kamieniami, lecz jednocześnie spódnice stały się bardziej dopasowane, futra nie tak okazałe, a kapelusze – znacznie mniej kuriozalne, a wręcz całkowicie z nich zrezygnowano na rzecz misternych fryzur. Wśród dam popularne są lejące, ale mięsiste materiały, które mają na celu podkreślić sylwetkę arystokratki. Bardzo często odsłania się ramiona i eksponuje dekolty w sposób na granicy dobrego smaku, jednocześnie do sukien dobierając futra, narzutki albo chociaż szale, mające przydać kreacji trochę skromności. Bardzo popularny jest kontrastowy makijaż – jasna cera w połączeniu z mocno umalowanymi ustami i oczami.
Lordowie z reguły noszą koszule z nisko wszytymi, szerokimi rękawami ściągniętymi przy nadgarstkach – w większości przypadków białe albo czarne, gdyż to noszone na nich długie kamizelki stanowią główną ozdobę. Są one dopasowane do figury, z reguły zapinane na drobne guziki, co najmniej zasłaniają biodra, a często sięgają i dalej, aż po kolana (najpopularniejsza jest pośrednia długość do połowy uda). Wykonuje się je z bogato haftowanych i zdobionych materiałów - niejednokrotnie na plecach wyszyte są całe scenki rodzajowe. W kwestii doboru spodni do takiej kreacji panuje pewna dowolność i szerokość nogawek czy ich kolor zależy głównie od długości i barwy kamizelki.
Architektura
Trytonia nie należy do najpiękniejszych miast Alaranii - po latach biedy i ucisku pod rządami poprzedniego króla wiele budynków popadło w ruinę, a te wybudowane w tamtym okresie są raczej ubogie i licho wykonane. Większość ulic nie jest ani brukowana, ani wykłada kamieniem - poza głównym traktem przez miasto i nabrzeżem w większości ma się do czynienia z ubitą ziemią. Większość budynków jest drewniana, parterowa, z dachami krytymi słomą albo lichą dachówką. Lepsze budynki wykonano z szachulca - ścian szkieletowych wypełnionych mieszaniną słomy i gliny. Te domy mają również okna ze szklanymi szybami, zaś te biedniejsze - nie mają szyb w ogóle bądź zastępuje je papier albo wysuszone rybie pęcherze. Coraz więcej jednak w Trytonii stawia się domów drewnianych, o porządnych fundamentach i krytych porządną dachówką. Stare budynki są odnawiane, choć jest to proces powolny, który na pewno jeszcze zajmie sporo czasu.
Wśród tej dość biednej architektury miejskiej mocno rzucają się w oczy budynki państwowe oraz posiadłości arystokratyczne - te są przepysznie wykonane, ze zdobionymi elewacjami, witrażami w oknach, pięknymi frontowymi ogrodami. To również jest pozostałość z czasów, gdy przepaść między bogatymi a biednymi była tak wielka, że wydawała się nie do przeskoczenia i w mieście praktycznie nie istniała klasa średnia.
Trytonia posiada dwa porty. Jeden to ogromny port wojskowy, umiejscowiony w pobliżu królewskiej siedziby, przy którym postawiono również koszary mieszczące nie tylko sypialnie i stołówki dla żołnierzy, ale również kasyna dla oficerów, stajnie, specjalne karczmy tylko dla członków marynarki i ich rodzin i tak dalej. Można powiedzieć, że jest to całe wojskowe miasteczko wewnątrz miasta. Drugi port to typowy port dalekomorski, gdzie cumują nie tylko statki handlowe, ale również pasażerskie. W jego okolicy znajduje się przeważająca ilość miejskich karczm i zajazdów, rządzących się zasadą, że im dalej od pałacu tym są one bardziej podejrzane, ale i tańsze. Na skraju miasta stoją magazyny, między które lepiej nie zapuszczać się nie tylko nocą, a najlepiej w ogóle - ponoć między wielkimi halami zbiera się wszelki miejski element i łatwiej tam trafić na jakąś podejrzaną transakcję, której nie powinno się widzieć niż znaleźć wyjście na miejskiej ulice.
Geografia
Trytonia jest krajem położony nad Morzem Cienia. Od południowego wschodu graniczy z Arturonem, od północnego zachodu z Katimą, zaś na południu rozciągają się Wschodnie Pustkowia. Kraj ma stosunkowo krótką monotonną linię brzegową z przewagą wąskich, piaszczystych plaż. Wzdłuż brzegu obserwuje się spore zalesienie, zaś południowa połowa kraju to rozległe równiny - głównie łąki i pastwiska oraz nieliczne pola uprawne, gdyż na terenie Trytonii jakość ziemi jest raczej marna, co nie sprzyja hodowli większości gatunków zbóż i innych roślin.
Wojsko
Pod względem militarnym Trytonia ma naprawdę czym się poszczycić - jej flota jest największa i najskuteczniejsza w Środkowej Alaranii a może i na całym kontynencie. Bycie członkiem marynarki wojennej zawsze stanowiło dla młodych mieszkańców kraju powód do dumy i wiązało się ze sporymi benefitami, przez co zawsze chętnych na jedno miejsce było tylu, że można było naprawdę wybrzydzać i mocno śrubować wymagania. Wojska lądowe zaś nie są już ani tak prestiżowe, ani doinwestowane. Aktualnie kraju broni kilka oddziałów piechoty oraz nieliczna konnica - ta ostatnia została utworzona tak naprawdę dopiero za rządów aktualnych królów, gdyż poprzedni władca zlikwidował ją na rzecz doinwestowania dużych projektów w marynarce wojennej. Utworzono również niewielki oddział magów bitewnych, którzy póki co stanowią jedynie straż pałacową - przez swój strój nazywani są Akwarymanowymi Magami.
Stosunki dyplomatyczne
Trytonia ma jedno miasto sojusznicze - jest nim Serenaa. Z pozostałymi państwami na Wybrzeżu utrzymuje stosunki neutralne, poza tym wszystkie te kraje łączy pakt, na mocy którego wspólnie pilnują one porządku na wodach Morza Cienia, które nie należą do strefy przybrzeżnej konkretnych państw - od pewnego czasu piraci coraz bardziej dają się we znaki coraz bezczelniej łupiąc statki kupieckie.
Handel
Eksport: bursztyn, statki i części do nich, ryby i owoce morza, lokalny rum
Import: zboża (w szczególności pszenica), niektóre owoce oraz warzywa, barwniki, luksusowe wyroby szklane, przyprawy, tkaniny
Kuchnia
Większość mieszkańców Trytonii to ludzie biedni bądź w najlepszym wypadku niezbyt zamożni, którzy żyją bardzo skromnie, dlatego też ich kuchnia nie należy do tych zróżnicowanych i ekstrawaganckich. Ze względu na usytuowanie na półwyspie oczywiste jest, że dieta tutejszych mieszkańców będzie obfitowała w ryby i inne dary morza, które spożywa się z reguły jak najświeższe na surowo, w towarzystwie sosu ze sfermentowanych sardeli, który charakteryzuje się bardzo intensywnym zapachem oraz słono-pikantnym smakiem. Innymi dodatkami do ryby są sok z cytryny bądź warzywa gotowane w łupinach cebuli. Specyficzna w smaku, mętna i słonawa zupa z wodorostów bądź kapuśniak goszczą prawie codziennie na stołach mieszkańców Trytonii, serwuje się je również w większości karczm. Nietrudno się domyślić, że tam gdzie są statki, tam są również marynarze oraz rum, a co za tym idzie - grog. Mieszkańcy Trytonii na modłę tego żeglarskiego drinka przygotowują każdy możliwy alkohol, od win począwszy na koniakach skończywszy. Jedynie do piwa nie dolewają soku z cytryny, gdyż to piją akurat tak jak przyszło, prosto z beczki. Największym powodzeniem cieszą się piwa typu ale oraz stout, w większości wysokoprocentowe i słabo nagazowane. Na zagryzkę serwuje się wędzoną słoninę oraz świńskie ozory i uszy. Popularną przekąską są kawałki mięsa, ryb bądź warzyw zanurzone w cieście naleśnikowym z dodatkiem kolendry, smażone na głębokim tłuszczu.
Ciekawostki
Trytonia przeżywa teraz okres dużych zmian - po śmierci poprzedniego władcy na tronie zasiadła jednocześnie trójka jego dzieci z jasnym postanowieniem naprawy tego, co zniszczył ich rodzic. Niestety lata jego rządów doprowadził stworzenia bardzo nieprzychylnego wizerunku kraju na całym kontynencie - Trytonia podawana jest jako przykład siedliska zła, bezprawia i biedy, a tutejsza władza i arystokracja kojarzą się z łapówkarstwem, rozpasaniem i oderwaniem od rzeczywistości głodującego ludu. Karta powoli się odwraca, lecz jest to proces żmudny, który potrwa jeszcze na pewno kilka lat.
Mimo utożsamianej z Trytonią biedy może się ona pochwalić największą, najsilniejszą i najbardziej efektowną flotą wojenną w całej Środkowej Alaranii - specjaliści śmiało twierdzą, że w pojedynkę byłaby w stanie rozgromić panoszących się po Morzu Cienia piratów, gdyby tylko uruchomić wszystkie rezerwy i odpowiednio sfinansować kampanię, co niestety nie jest możliwe, gdyż w tym momencie w kraju pieniądze są potrzebne dosłownie wszędzie. Mimo biedy i niezbyt przyjaznych warunków życia, mieszkańcy Trytonii cieszą się długowiecznością i długo pozostają w doskonałym zdrowiu. Sekretem takiego stanu rzeczy jest ich dieta bogata w ryby, wodorosty i fermentowane warzywa.
O poprzednim władcy Trytonii można powiedzieć wszystko co najgorsze - był typem rozpustnika, hulaki i choleryka, nieprzewidywalny w swoich działaniach i nadmiernie okrutny. Trzykrotnie żonaty i trzykrotnie owdowiały - plotka głosi, że żadna z jego żon nie odeszła z tego świata w sposób naturalny, choć oczywiście nikt nie ma dowodów na to, że zostały one zamordowane. Poza trójką dzieci z prawego łoża miał też wielu bękartów, lecz jeśli matka próbowała dociekać praw dla swego potomka, była zastraszana bądź dziecku działa się nagła krzywda, w pewnym momencie więc kobiety przestały nawet próbować. Teraz ponoć istnieje fundusz wspomagający dzieci poprzedniego króla z nieprawego łoża.