Rodoptak
Rodoptak | |
---|---|
Grupa | Nieumarłe ptaki |
Nastawienie | Neutralne lub wrogie |
Odżywianie | Mięsożerne i magiożerne |
Występowanie | Cała Alarania, poza tropikami |
Populacja | Średnia |
Spis treści
Wygląd
Rodeusz złowieszczy, zwany przez gmin rodo lub rodoptakiem, a uczeni alarańscy określają go terminem naukowym Rodaeus maleficus. Zwierz ten -o ile można stosować do tego gatunku powyższe określenie- stanął tęgim głowom niczym ość w gardle, gdyż zaistniał problem natury taksonomicznej. Przez długi czas bowiem nie wiedziano, do jakiej jednostki klasyfikacyjnej zaliczyć takie dziwo stojące na pograniczu świata żywych i umarłych. Stwór z daleka przypomina przerośniętego ptaka z rodziny krukowatych, ale z cielskiem mocno zmienionym przez siły magiczne, najpewniej z dziedziny śmierci bądź jakiś tajemny rytuał nekromancki. Przeciętny rodeusz osiąga mniej więcej rozmiary człowieka, a ważyć może niewiele mniej niż elf. Ubarwienie posiada jednolite (z reguły czarne lub grafitowe, ale dość często zdarzają się inne maści), a od nasady dzioba do końca ogona biegnie jaśniejsza, niekiedy połyskująca pręga (zazwyczaj srebrzystoszara bądź w kolorze patyny). Nogi ptaszyska od okolic stawu kolanowego pokryte są sinoniebieską bądź granatową łuską. Przednie kończyny -w odróżnieniu od ptaków- zaopatrzone są w swego rodzaju dłonie tego samego koloru i faktury, jednak zdolność do lotu została zachowana. Łapy rodoptaka zaopatrzone są w ostre, wysuwalne szpony najczęściej w odcieniach zieleni i błękitu. Pióra porastające czubek łba ptaszyska układają się w charakterystyczny czub. Tak jak u innych ptaków oraz nieptasich dziwojaszczurów, samce (zwane kogutami) są mniejsze od samic (kur), jednakże różnica nie jest znaczna, zwykle nie przekracza dwukrotności długości łba, uwzględniając dziób.
Odżywianie
Rodeusz jest typowym mięsożercą. Odżywia się niemal wszystkim, co wpadnie mu pod łapska lub sam dopadnie, a robi to nader często. Czasami łowi ryby, używając narzędzi w postaci kija oraz przynęty (zazwyczaj owada bądź kawałków mięsa). Zakrada się do pasiek, wybierając plastry, z których wyciska miód. Istoty te żyją w grupach, więc dość regularnie wybierają się na łowy na grubego zwierza, a mogą powalić przedstawiciela gatunku o masie kilkanaście razy przekraczającej wagę pojedynczego rodeusza. Ptak ten jest równie łasy na alkohol, znane są przypadki wypraw łupieżczych do gorzelni bądź browarów po ten cenny trunek! Ponadto, stworzenie to uzyskuje siły witalne z magii i energii żyjących - jak to ma miejsce w przypadku prawdziwie nieumarłych. O dziwo, nie atakuje trąbowców, nawet karłowatych. Biały cukier jest dla tego gatunku toksyczny i w dużych ilościach zazwyczaj powoduje śmierć.
Zachowanie
Rodoptaki z najczęściej gromadzą się w stada liczące kilkadziesiąt osobników. Uczeni byli zszokowani, gdy poznali zwyczaje tych stworzeń, mianowicie ich intelekt nie mógł się równać z żadnym okolicznym zwierzęciem, ba, dorównywały niektórym rasom humanoidalnym pod tym względem. Z tego powodu grupy rodoptaków określono mianem mikronacji, na co zgodziły się ważniejsze ośrodki badawcze z obszaru występowania tego gatunku. Istoty te dzięki wysoce rozwiniętej inteligencji, a także zdolnościom przystosowawczym zapewniły sobie pozycję równą drapieżcom szczytowym na zasiedlanych przez siebie terenach. Gdyby nie humanoidy, rodoptak mógłby z powodzeniem stworzyć cywilizację podobną ludzkiej czy elfiej. W oddaleniu od skupisk ras rozumnych ptaki te zasiedlają obrzeża lasów, doliny, brzegi rzek lub jaskinie, gdzie zakładają gniazdowisko. Obie płcie zajmują się wysiadywaniem jaj oraz opieką nad potomstwem, a niekiedy zapewniają ją także inni, nawet niespokrewnieni pobratymcy z mikronacji. W odróżnieniu od większości dziwojaszczurów, rodoptaki nie praktykują rytuałów godowych. Gdy wykluje się ułomne pisklę, zazwyczaj jest zabijane przez rodzeństwo i służy mu za pokarm - zwyczaj powszechny u drapieżców, jednak może szokować nieobeznanych z przyrodą ludzi.
Rodo słyną z umiejętności polowania z zasadzki. Niektóre mikronacje robiły wypady do miast w poszukiwaniu łatwego źródła pożywienia, najczęściej w postaci gryzoni, ptactwa, wałęsających się psów, kotów czy świń, a nawet pozostawionych bez opieki dzieci. Stąd pewnie zrodziły się półprawdziwe opowieści, jakoby tabory nomadów porywały potomstwo bez nadzoru krewnych, a potem sprzedawały je w innych społecznościach, do których później trafiły. Ptaki znakomicie naśladują odgłosy wydawane przez elementy środowiska, w którym przyszło im żyć. Nic więc dziwnego, iż te stworzenia nauczyły się wykorzystywać tę zdolność do wabienia ofiar, np. nieostrożnych dzieci, aby następnie je zjeść. Niektóre mikronacje zastawiają nawet sidła, lecz nie jest to jeszcze powszechnie znana umiejętność.
Informacje dodatkowe
Ptak ten jest wykorzystywany w heraldyce kultur, które nie brzydzą się mrocznymi rodzajami sztuk magicznych, głównie dziedziną śmierci oraz nekromancją. Prym wiedzie tutaj Mauria, gdzie gros szlachty i magokracji posiada w herbach odwołanie do rodeusza właśnie. Bywa także, obok kruka i wilka, symbolem procesów określanych jako śmierć, a później rozkład truchła oraz ich personifikacji w postaci Śmierci mylnie określanego przez maluczkich jako boga, gdyż bogowie umierają, a On istnieje.
Ptaki te stronią od terenów o gorącym klimacie. Możliwych wyjaśnień tego jest kilka, najpopularniejsze wini umaszczenie, przyczyniające się do szybkiego przegrzewania się organizmów rodeuszy w tropikach, a w konsekwencji śmierci w wyniku udaru cieplnego. Ponadto, jaja tych ptaków wymagają niższych temperatur do poprawnego rozwoju zarodków, a gorące powietrze południowe takich warunków nie zapewnia.
Pióra ze skrzydeł rodo posiadają dziwną właściwość kumulacji magii śmierci, a ponadto mogą wykrywać skupiska energii magicznej, służące za miejsca mocy (tak naturalnie występujące, jak i stworzone przez cywilizacje). Adepci dziedziny śmierci sporządzają niekiedy swego rodzaju wzmacniacze magii, w skład których wchodzą głównie kryształki wygenerowane z ekstraktów z piór porastających skrzydła rodoptaka (głównie lotek, choć okrywowe też się nadają. Puch natomiast potęguje tylko działanie lecznicze w stosunku do nieumarłych oraz istot będących na granicy między światami żywych i umarłych. Surowiec zazwyczaj uzyskuje się, odwiedzając pierzyska ptaków i zbierając opadłe pióra. Można także przekupić jakiegoś rodeusza dobrami luksusowymi bądź alkoholem, lecz taki osobnik za często się nie zdarza.
Niekiedy rodeusze stają się częścią społeczeństw, wśród lub obok których przyszło im funkcjonować. Ich intelekt i zdolności przystosowawcze wykorzystano w Maurii dość dawno temu, powołując tzw. inspektorów tropiących rodo (“iodo”), a w innych krainach na tej samej zasadzie istnieją tzw. detektywi rodo (“dodo”). Funkcjonariusze obydwu formacji noszą grafitowe stroje, a ich hełmy przypominają z wyglądu łby nieumarłych ptaków z charakterystycznymi wydłużonymi dziobami. Ci zaprawieni w bojach żołnierze odznaczają się nieustępliwością i niebywałą adaptacją do zastanych warunków działania. Ich styl walki wzorowany jest na zwyczajach panujących w stadach rodeuszy, zwanych często mikronacjami. Mawia się, że gdzie licho nie może, tam iodo pośle.