Żałobnik
Żabłobik | |
---|---|
Grupa | Nieumarłe |
Nastawienie | Przyjazne lub Neutralne |
Odżywianie | Emocjożerne |
Występowanie | Dolina Umarłych |
Populacja | Niska |
Spis treści
Wygląd
Te nieżywe olbrzymy są równie przerażające, co kraina, w której spędzają całość swojego nieżycia. Ich kształt przez niektórych jest przyrównywany do goryla, który wypaczony został magią śmierci, choć inni wskazują, że ich ciało równie dobrze mogłoby być zainspirowane ludzkimi kształtami, gdyby te pozbawić wszelkich oznak życia i społeczeństwa, a następnie wymusić do przybrania prymitywnej formy. Skóra w odcieniach szarości, brązu i zgniłego fioletu przywodzi na myśl powłokę nieboszczyka, choć w dotyku jest sucha jak głaz i tak samo twarda. Nogi ich, czy też raczej tylne kończyny, przypominają kształtem te należące do wilkołaka w formie hybrydy, z tym że są znacznie masywniejsze i oczywiście pozbawione futra. Tak samo ich ręce zdają się zdeprawowaną mieszanką między człowiekiem a bestią, ogromne dłonie są bowiem wyposażone w szpony, które wielkością przyrównywać można do pomniejszych sztyletów.
To jednak, co najbardziej przykuwa uwagę, to reszta ich wizerunku. Ich głowa posiada jedynie ogromną paszczę, w której nie brak groźnie wyglądających i nienaturalnie długich zębów. Cała reszta ich lica zdaje się pokryta tkanką bliznowatą. Ciała tych istot mogą, ale nie muszą posiadać wypustki i twory kostne pokryte cienką warstwą skóry, przy czym mogą one przybierać formę ludzkich kości, takich jak czaszki, kręgosłupa czy nawet całe kończyny. Największe zgromadzenie takowych ma miejsce niemal zawsze na ich grzbiecie, i są to najczęściej czaszki. Przy niektórych osobnikach ów twory kostne są na tyle liczne, że niemal w całości pokrywają osobnika lub przynajmniej jego grzbiet. Ostatnim elementem wyglądu tych stworzeń jest fakt, iż przyozdabiają one swoje ciała świecami, które to wytwarzają samodzielnie z ciał istot, które zawędrowały do Dolina Umarłych i utraciły tam żywot. Starsze osobniki są przez to nieraz pokryte grubą warstwą stopionych świec, a ciało ich nieraz przyozdobione jest przez dziesiątki, jeśli nie setki tychże jednocześnie.
Odżywianie
Jako istoty nieumarłe, nie odżywiają się one w żaden sposób charakterystyczny dla żywych istot. Zamiast tego, jako istoty głęboko powiązane z zaświatami, odżywiają się one emocjami tych, którzy utracili swój żywot, lecz wciąż błądzą po tym świecie. Sam fakt przebywania w otoczeniu duchów jest dla nich wystarczający, szczególnie gdy obecne dookoła zjawy są szczególnie emocjonalne, lecz nieobce jest dla Żałobników zapracowanie na swój posiłek. Wiadomo, iż nie mają one preferencji co do natury emocji, którymi się posilają, jednak nie zaobserwowano nigdy celowego działania ze strony tych istot, które miałoby na celu wywołanie negatywnych emocji u duchów, z którymi wchodziły w interakcje.
Zachowanie
Istoty te zazwyczaj przemieszczają się po Dolinie Umarłych w poszukiwaniu duchów, których emocje to są dla nich pożywieniem. Po napotkaniu takowego trzymają one bezpieczny dystans, podążając za daną zjawą aż do czasu gdy opuści ona świat materialny lub też gdy ta zdoła od nich uciec. Przy napotkaniu letargicznych lub niezbyt emocjonalnych duchów, istoty te są w stanie spróbować nawiązać prymitywny kontakt, a także spróbują one - zazwyczaj poprzez przynoszenie rzeczy, które uznają za upominki - wywołać emocjonalną reakcję ze strony ducha. Nieraz udaje się im uzyskać w ten sposób pozytywne emocje.
O dziwo istoty te zdają się kompletnie ignorować żywe stworzenia, a próba nawiązania z nimi kontaktu, a nawet otwarta agresja ze strony takowych zawsze kończy się tym, iż Żałobnik podejmuje próbę ucieczki z dala od niechcianego zamieszania. Gdy w okolicy brakuje duchów, istoty te poszukują świeże truchła, z których to zbierają tłuszcz oraz ścięgna. Po wymieszaniu tłuszczu z ich śliną oraz użyciu ścięgna jako knota powstaje świeca, którą potrafią rozpalić przy pomocy krzemieni i którą to umieszczają na swoim grzbiecie, prawdopodobnie po to, aby ich blask przyciągnął do nich (do uzupełnienia)
Informacje dodatkowe
Nikt tak naprawdę nie wie, jak powstają Żałobnicy. Znalezione osobniki zdają się jedynie odszukiwać duchy i tworzyć świece, nigdy nie wyszukując celowo swoich pobratymców. Wielokrotnie polowano na nie w celu zbadania ich budowy i wszystko wskazuje na to, iż bliżej tym nieumarłym do magicznych stworów, tak zwanych golemów, niż do faktycznych żywych istot. Mimo tej wiedzy nikt nie zdołał udowodnić tego kto, lub co, odpowiada za tworzenie nowych Żałobników, są bowiem liczne dowody wskazujące na to iż populacja ich rośnie, zamiast maleć, nawet w czasie gdy aktywnie próbowano zmniejszyć ich liczebność.
Mówi się, że istoty, którym przeznaczona jest w najbliższym czasie śmierć, zwracają na siebie uwagę Żałobników. Istnieje też legenda, jakoby jeden z dawnych władców postanowił ostatnie chwile swego życia spędzić w Dolinie Umarłych, a gdy tam przybył, Żałobnicy podążali za nim tak długo jak żył, a nawet po śmierci, kiedy to dusza opuściła jego ciało i błąkała się po tej tajemniczej krainie.
Niektórzy twierdzą, jakoby istoty te nie żywiły się dla siebie, a zamiast tego zbierały energię dla tajemniczego lisza, który to podobno od zarania dziejów spoczywa w samym sercu Doliny Umarłych. Czemu tak miałoby być, i jakie są cele tego lisza, nikt nie jest w stanie jednoznacznie określić, przez co większość uczonych jest zdania, iż jest to teoria spiskowa bez ziarna prawdy.