Zebrzyniec Uparciuch
Mglak Zmorooki | |
---|---|
Grupa | Koniowate |
Nastawienie | Przyjazne lub neutralne |
Odżywianie | Roślinożerne/Magiożerne |
Występowanie | Zachód |
Populacja | Wysoka |
Spis treści
Wygląd
Gdy się na to stworzenie patrzy z oddali, można by pomyśleć, że właśnie zaobserwowało się osła lub zebrę, może tylko za wyjątkiem rudobrązowej kwaggi, zamieszkującej rzadkie lasy i sawanny na południu Alaranii. Zebrzyniec uparciuch, bo o nim mowa, rzeczywiście należy do linii koniowatych prowadzącej do zebr właściwych i osłów, a dalszym kuzynem koni (tak zwyczajnych, jak i magicznych typu jednorożec, pegaz, nietopyrnik, aterragis, czy mglak zmorooki). Obydwie płcie nie różnią się od siebie cechami typu wymiary ciała czy barwa, dymorfizm płciowy praktycznie u nich nie istnieje. Eravallscy uczeni oraz magowie nadali temu zwierzęciu termin naukowy Equus zebroides bądź Equus magiovorans. Zebrzyniec posiada biały bądź kremowy przód ciała, tj. łeb wraz z szyją i przednimi kończynami. Na nich znajdują się podobne tym występującym u zebr czarne, marengo bądź grafitowe pasy. Zadnia część ciała jest kasztanowata lub bułana, czasami można na niej dostrzec niewyraźne pręgi w odcieniu ciut ciemniejszym od okalającej wzór sierści. Charakterystyczną cechą tego ssaka jest dziwny garb na nosie. Kryje on narząd umożliwiający pozyskiwanie energii z żył magicznych. Zazwyczaj osiąga on rozmiary i masę przeciętnej zebry do tarpana leśnego, legendy o olbrzymach wielkości turów należy włożyć między bajki. Przynajmniej, jeśli chodzi o ten gatunek.
Odżywianie
Zebrzyniec jest przedstawicielem skubiących koniowatych. Trawi większość roślinności, którą można znaleźć w lesie, nawet rzadkim, czy lasostepie. Uwielbia owoce i nasiona, jednakże pochłonie ze smakiem także grzyby (w tym porosty, również nadrzewne), mchy, paprotniki, zioła darni leśnej i pozostałą roślinność za wyjątkiem bogatych w krzemionkę źdźbeł traw. Wyjada miód z plastrów, zasmakował również w propolisie (nie tylko małpy jedzą kit), nie pogardzi sokiem z klonu tudzież brzozy - obydwa zawierają dużo cukrów. Potrafi skakać na grubsze konary drzew czy krzewów i stamtąd wybierać owoce, liście lub zlizywać słodki sok. Dzięki susom może także dostać się do wysoko położonych źródeł pożywienia; najczęściej owoców lub gniazd pszczelich, rzadziej os. Nietypowym -jak na koniowate- sposobem pozyskiwania energii jest swego rodzaju magiożerność. Zwierzę to jest w stanie węszyć żyły magiczne położone nawet głęboko pod ziemią czy wśród korzeni starodrzewia, a następnie dokopać się do źródła, z którego czerpie moc zazwyczaj zasysając uwalniającą się energię przy pomocy chrap.
Zachowanie
Zwierzęta te -jak na koniowate przystało- żyją w tabunach do stu kilkudziesięciu osobników. Wbrew pozorom mają łagodne usposobienie, daleko im do typowo oślego uporu, chociaż potrafią okazać charakterek. Często łączą się w międzygatunkowe grupy, zwłaszcza, jeśli w pobliżu występują populacje tygrysa sprężyńca, fajkarza ryżogrzywego oraz czarnodźwiedzia miodojada. Takie stado praktycznie nie ma poza niektórymi cywilizacjami naturalnych wrogów i może swobodnie badać także inne tereny, nawet oddalone od matecznika o wiele staj. Zwierzęta te są bardzo żywiołowe i skoczne, często obserwowane są ich gonitwy po lasach i obszarach trawiastych z nimi sąsiadujących. Wszelkie konflikty rozwiązywane są poprzez biegi lub zawody w skokach, do rozlewu krwi czy popularnego mordobicia nie dochodzi praktycznie wcale. Zebrzyniec jest wyjątkowo hałaśliwy -jak na przedstawiciela koniowatych-, dysponuje bowiem całą gamą odgłosów wyrażających różne stany psychiczne czy też kierowanych wobec innych gatunków, zwłaszcza niezbyt przyjaznych.
Informacje dodatkowe
Zebrzyniec znany jest z umiejętności wyszukiwania żył tak wodnych, jak i magicznych. Często obserwowano te zwierzęta, gdy dokopywały się do źródeł obydwu płynów, a po skorzystaniu ze swego dzieła, pozwalały innym mieszkańcom zamieszkiwanego terenu na nieograniczoną konsumpcję. Dlatego na Zachodzie powszechny jest widok maga bądź radiestety prowadzącego przed nim jednego bądź kilka zebrzyńców w poszukiwaniu kolejnego źródła życio- bądź mocodajnego płynu.
Wyjątkowa inteligencja tych zwierząt przyczyniła się do niezależnego udomowienia kilku populacji przez kultury Eravallów i bytujących na Zachodzie elfów oraz Naturian. Zazwyczaj te koniowate czy też może osłozebry, jak są przez ludność lokalną określane, trzymane są jako towarzysze, stróże czy pasterze żywego inwentarza, stanowiąc odpowiednik psa znanego ze Środkowej Alaranii.
Natureiści miejscowi obrali sobie zebrzyńca za symbol, który według legendy przekazywanej z dziadka na wnuka miał przyczynić się do pokoju pomiędzy nie tyle Przedwiecznym a Najwyższym, co ich wytworami oraz wyznawcami i zachowania status quo utrzymywanego po dziś dzień. Osłozebry znane są z tego iż można je spotkać w międzygatunkowych stadach zarówno z tygrysem sprężyńcem, jak i nibypsem płowowłosym. Pewnie dlatego nazwano je uparciuchami, że za wszelką cenę dążą do zachowania -choćby i kruchego- pokoju, gdyż -jak powszechnie wiadomo- nie ma mądrych wojen. Powstało także wiele porzekadeł wspominających tę cechę zebrzyńca, np. “nie jestem zebrzyńcem, aby was pogodzić” - inny sędzia jest wam potrzebny lub “pamiętaj psie i kocie - gdyby nie zebrzyniec (czasami dodaje się też fajkarza i niedźwiedzia), obaj skończyli byście w błocie” - warto znaleźć sobie towarzyszy o właściwościach buforujących skrajne charaktery w drużynie, by nie doszło do rozlewu krwi bądź w najbardziej optymistycznym przypadku - pozostawienia przynajmniej jednego ekstremisty własnemu losowi celem ratowania społeczności.